A+ A A-
Tom:
strona:

Położenie, ludność

Jak już zaznaczano, Kleparz jako osadę miejską ulokowano na miejscu dawnego skupiska osiedleńczego istniejącego u stóp kościoła św. Floriana, na gruntach książęcych, które Bolesław Wstydliwy przekazał mieszczanom krakowskim w 1257 roku, a które następnie z powrotem znalazły się w rękach książęco-królewskich. Kleparz, zajmując teren bezpośrednio na północ od murów miasta Krakowa, niejako osłaniał stolicę od tej strony, podobnie jak Kazimierz od południa.

  Miasto „odwrócone przodem” (rynkiem) w kierunku Krakowa, początkowo sięgało bezpośrednio jego murów obronnych, na wysokości bram Floriańskiej i Sławkowskiej, z czasem jednak królewskim zarządzeniem zabrano Kleparzowi wał przedpola przed tymi murami (dzisiejsza ul. Basztowa). Po przeciwległej, północnej stronie, granice Kleparza wytyczała dzisiejsza ul. Pędzichów; do naszych czasów zachował się kamień graniczny dzielący miasto i jurydykę Pędzichów. Zachodnią granicę stanowiła ul. Długa, z zabudową po obu jej stronach wchodzącą w granice miasta – domy przylegające do tyłu zabudowy zachodniej pierzei ul. Długiej wchodziły już w skład jurydyki Biskupie. W części północno-zachodniej, na wysokości dzisiejszego pl. Słowiańskiego, Kleparz sąsiadował z jurydyką Błonie zakleparskie, natomiast od strony północno- wschodniej, w rejonie dzisiejszej ul. Warszawskiej, miasto graniczyło z jurydyką Szlak. Na wschodzie, od strony Krakowa, rozciągało się niewielkie przedmieście kleparskie, sięgające po dzisiejszą ul. Zacisze, gdzie już rozpoczynały się tereny jurydyk Lubicz i Wesoła.

  Oprócz południowej strony miasto było więc otoczone jurydykami. Było to zgodne sąsiedztwo, z wyłączeniem jurydyki Błonie. Tak jak miasto Kraków toczyło ustawiczne spory z klasztorem św. Ducha uzurpującym sobie prawa do tej jurydyki i gospodarującym tam na drodze faktów dokonanych, tak miasto Kleparz spierało się z duchakami o dostęp do dawnych pastwisk oraz starało się zwalczać konkurencję, jaką stanowili zamieszkali w tej jurydyce rzemieślnicy-partacze i handlarze. Wyrazem tego była złożona w 1577 roku przez burmistrza i rajców kleparskich skarga (z elementami życzliwego donosu) do sądu grodzkiego na proboszcza duchackiego, gdzie zapisano:

 

Na którym to Błoniu proboszcz pomieniony dozwolił nabudować domów i karczem gościnnych, w których stawa gości dosyć i złodziejstwa i nierządnic i hultajów tam się chowa siła, którzy w nocy wyszedłszy kradną, odzierają w mieście Kleparzu. Tamże oświadczono jest, iż tam w tych domiech dosyć przekupniów, którzy każdą rzecz pierwej przekupią przed miastem, a potem do miasta niosą, a w dwójnasób drożej przedają. Tamże świadczono też, iż w tych domach piekarze mieszkają, którzy skupują zboża, nie dopuszczając do miasta Kleparza na chleby; a mielą w młynach postronnych, opuszczając młyny Króla J. Mci. Z którego zabudowania i takich ludzi przechowywania miasto Kleparz wielką szkodę ma.

 

Mieszczanom kleparskim przysługiwały prawa obywatelskie na równi z mieszczanami Krakowa czy Kazimierza – obowiązywało ich wszak to samo prawo magdeburskie. Ale samo formalne przyjęcie do prawa miejskiego nie nadawało przybyszowi czy mieszkańcowi faktycznego charakteru mieszczanina. Jak podkreśla się w literaturze, ludność Kleparza była bardziej „przedmieszczańska” niż mieszczańska. Parała się przeróżnymi rzemiosłami, wśród nich rzeźnictwem, piekarnictwem (w konkurencji z sąsiadującymi piekarzami pędzichowskimi i błońskimi), sukiennictwem, kuśnierstwem, bednarstwem, stolarstwem, szewstwem, kowalstwem. Prowadzono hodowlę zwierząt i uprawę roli. Istnieli przekupnie, nie rozwinęło się jednak kupiectwo, o wytworzeniu się w tej społeczności „stanu kupieckiego” nie mówiąc. Natomiast stałym źródłem dochodów dla najzamożniejszych kleparzan było prowadzenie zajazdów dla przybywających do Krakowa. Kleparz, wykorzystując swoje położenie na szlakach z Warszawy i ze Śląska, stał się swego rodzaju „sypialnią” dla przyjeżdżających do stolicy w interesach handlowych czy innych. Liczne „domy wjezdne”, czyli posiadające zajazd dla gości, wyposażone były w wielkie stajnie i wozownie, mogące pomieścić – jak podają regestry – nawet do dwustu koni. Łączyło się to z karczmarstwem oraz piwowarstwem. Przy całej więc formalnej miejskości Kleparza, utrzymywaniu stosownego miejskiego sztafażu i świadomości miejskiego statusu, cechą środowiska mieszkańców było zachowanie rustykalności i towarzyszącej jej podmiejskiej ludyczności, barwnie utrwalonej w zapisach ksiąg sądowych.

  W Kleparzu dominowała zawsze ludność polska, choć w wiekach XIV i XV spotkać można w zachowanych dokumentach szereg nazwisk niemieckich, a w XVI wieku włoskie.

  Społeczność kleparska w latach samodzielności miejskiej nie wydała zbyt wielu znanych postaci o znaczeniu ponadlokalnym, nie osiadali też tam ludzie wybitni. Kto znaczył więcej, ten przewinął się przez karty historii władz miejskich, o czym dalej – tu poprzestańmy na odnotowaniu dwóch wybitnych mieszkańców-rajców kleparskich: z pierwszej połowy XVI wieku Jana z Koszyczek (nr 60) i z drugiej połowy XVIII wieku Kaspra Meciszewskiego (nr 201). Nie odnotowano też trendu do przenosin do miasta Krakowa, czyli do swego rodzaju „awansu”, który wykraczałby poza ramy zwykłej migracji pomiędzy jednostkami krakowskiego zespołu osadniczego. Z bardziej znaczących migracji odnotujmy przenosiny do Krakowa Marcina, syna rajcy Urbana rzeźnika (nr 66) i brata rajcy Tomasza Urbankowicza (nr 87); wszedł on do stołecznego patrycjatu i w 1578 roku zasiadł w krakowskiej radzie miejskiej.

  Kleparz był małym miasteczkiem, z jednej strony ograniczonym terytorialnie wałem przed murami obronnymi Krakowa, z pozostałych zaś otoczonym stabilnymi jednostkami osadniczymi w postaci jurydyk – zatem bez możliwości rozwoju terytorialnego (z wyjątkiem małego, z kilkoma domkami, przedmieścia kleparskiego, które ukształtowało się na wschód od cmentarza kościoła św. Floriana). Sercem Kleparza był kościół św. Floriana, centrum – rynek z ratuszem, natomiast najbardziej eksponowaną i prestiżową lokalizacją (oprócz rynku) do zamieszkania – ul. Długa. Przy tej zwartości terytorialnej zliczenie domów i mieszkańców nie powinno nasuwać wątpliwości, jednak zachowane dane okazują się skąpe i niepewne. Przyjąć należy, że w okresie świetności Kleparza, w „złotym wieku” krakowskiej aglomeracji, miasto liczyło około tysiąca mieszkańców, przy zabudowie sięgającej około

stu pięćdziesięciu domów. Trwałymi budowlami było pięć kościołów, dwa szpitale i kilka dworków szlacheckich z pałacykiem Montelupich (na granicy z jurydyką Szlak) oraz dworkiem Pernusów (w południowo-wschodniej części miasta) na czele. Te mocno niepełne dane o zabudowie i liczbie mieszkańców obrazuje tabela:

 

Rok Liczba budynków Liczba mieszkańców
po 1587 ok. 1000
1631 2 kamienice, 150 domów drewnianych (oraz 5 kościołów i 2 szpitale)
1655 113 domów
1662 321
1676 21 domów, 27 domków
1690 80 domów
1720 4 kamienice, 26 domów drewnianych, 2 dworki, 8 domostw murowanych zrujnowanych
1790 93 domy (w tym 9 szlacheckich)
1792 17 kamienic, 103 domy drewniane (oraz obiekty kościelne, przykościelne i szpitalne) ok. 700

 

 

Archiwum Narodowe w Krakowie
Urząd Miasta
Bbilioteka Jagielońska
Zarządzaj ustawieniami dotyczącymi prywatności